Qbab Napisał(a):
> Makaronie, wydawało mi się że czytałem iż tam
> byłeś, a jeśli tak to musiałeś minąć
> tabliczkę "wstęp tylko dla wspinaczy" moim
> zdaniem jednoznaczną.
Jeszcze nie byłem - pytałem tylko o wyceny.
"Wstęp tylko dla wspinaczy" nie jest jednoznaczny,
bo co niektóry wspinacz może to zrozumieć tak,
że wlezie sobie na teren, zrobi pół drogi a potem przez
parę godzin będzie wypoczywał na trawce - formalnie
wszystko OK, bo przecież jest wspinaczem, więc ma tam
wstęp. Chyba najlepszy byłby dla właścicieli brak kładki
i jakaś odstraszająca tabliczka typu "teren prywatny,
wstęp wzbroniony". Ci, którzy znaliby ustalenia i
zasady, wchodziliby bez problemu - na resztę mogłoby
to podziałać skutecznie zniechęcająco.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.