Byliśmy.
Właśnie wróciliśmy.
Próbowaliśmy trochę na skałach pod zamkiem, ale największą frajdę mieliśmy na górze Biakło ( Podpowiedział nam pewien kolega spotkany na polu namiotowym- trochę byliśmy już pomęczeni, ale jakoś się dogadaliśmy :D - pozdrawiam serdecznie)
Jak dla nas na pierwszy wyjazd i takie "rekreacyjne" wspinanie było bardzo fajnie. Drogi łatwe- Wspinaliśmy się na IV i V pod i na lewo od krzyża. Nie było problemu ze stanowiskami - dobre dojście od góry, sporo uch, jedno też założyliśmy na sporym bloku skalnym. Wszystko poszło tak jak chcieliśmy.
Pozdrawiam