Spaliśmy w sobotę na tym darmowym kampie w Finale. Syf jak był, tak jest. Kibelki nowe pobudowane, ale nieczynne i ogrodzone. Kamp mały, ludzi pełno.
Pojechaliśmy tam tylko na pizze u Antonia (obok) ale też jakaś słaba. Zdecydowanie bardziej polecam w pizzeri, obok której przejeżdza się jadąc do Finale Borgio (przed samym Borgio, po lewej stronie). Jadłem tam trzy tygodnie temu, kiedy zjechaliśmy z autostrady specjalnie po zakup przewodnika (30 euro) po Oltrefinale (znany bardziej jako Castebianco). Jest to rejon 20-30 km za Finale, na wysokości Albengi.
Rejon godny polecenia, chociaż teraz jest już trochę za ciepło (większość fajnych sektorów jest w słońcu). Wspinanie i drogi bardzo urozmacione, każdy znajdzie coś dla siebie (chociaż najwięcej dróg jest do 8a). Wspinanie sportowe, są też wielowyciągowe rejony. Baldy też się znajdą :-)
Spanie na kampach w Albenga (środnio po 10 euro od głowy) - jest ich sporo, lub w pokojach w dolinie gdzie są skaly (ok 20 euro od osoby).
[
www.klimbingkorns.de]
Pozdro z Albengi :-)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-05-28 11:12 przez inw.