w Szczecinie na pewno ścianka na Wydziale Rybactwa AR w 1989 roku, ktora zafunkcjonowala dzieki D.Sokolowskiemu. Chwyty i mikrochwyty były wylacznie z drewna, pieczolowicie rzezane przez łysego i jego ojca. bodajże na przełomie 90/91 doszlo regulowane przewieszenie na tej samej ściance z panelu i przykrecanych chwytow. cechą pierwszej były głównie katorżnicze piony, jako zywo oddajace Wieżę Bismarcka.
najsłynniejsza ścianka z skw to bodajże lata od 1992 lub 1993, głównie dzięki wejściu "młodych" do zarządu i wynegocjowaniu częsci klubu na ścianę.
nie nalezy zapominac, iż od 1991 funkcjonuje słynny w Polsce łuk w parku kasprowicza, na którym wszyscy ładują chętniej niż na panelu, głównie na mozliwośc podrywania panienek.
ps. 1 -ilośc szczecinian - głównie młodych - wówczas wspinających się w tatrach jest naprawde niezla
ps -2 - obecnie fajnej sciany w Szczecinie brak.
pozdrawiam wojtek wenta