Mwitek uczenie sie od kolegi, ktory nawet jest czlonkiem czegokolwiek, moze byc tak samo dobre jak i zle. Juz slyszalem nie raz "po co kurs, przeciez ktos cie nauczy tego, a szkoda kasy", owszem moze nauczyc, ale czy poswieci Ci odpowiednia ilosc czasu? Czy bedzie przy Tobie u gory, kiedy bedziesz zakladal stanowisko, albo osadzal wlasna i zwroci Ci wtedy uwage ze cos jest do dupy? Niby mozna w ten sposob i nawet sie da, ale juz rozne cuda widzialem, a o innych slyszalem badz czytalem. Nie podwazam kompetencji Twojego znajomego, ale wez sie zapisz na kurs wspinaczkowy, a napewno w krotszym czasie nauczysz sie wielu rzeczy.