dobre :)
Lubię chłopaków, ale IMHO zabieranie harmonii czy bałałajek (czy jak to się zwie) na taką wyprawę, to już troszkę dziadostwo i śmierdzi "przepychem". Może się mylę, ale początek wyprawy (której celem jest np. wytyczenie nowej linii lub uklasycznienie jakiejś klasycznej i kultowej, jak chociażby Huberowie i Eternal Flame) w tym wypadku jest też początkiem medialnego "szoł"...mi się to nie podoba ;)
Oczywiście ekipa mocna i bardzo ich lubię, trzymam kciuki za to co robią, bo robią to na najwyższym poziomie.
pzdr