Re: film o Andrzeju i Szalonym

Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Przyznaj się na Czerskiej Behemocie ze lubisz Ziobrę-i zaproponuj aby napisali o Tobie w tej gazecie


1. Nie mogę się do tego przyznać, bo nie lubię - a raczej nie lubiłem; teraz mi on wisi, bo żadnego politycznego znaczenia ów nie ma. Tzn. nie ma żadnego znaczenia dla mnie, bo nawet pośredniego wpływu na moje życie. Być może, za jakiś czas, znowu nie będę go lubił.
2. Nigdy do głowy by mi nie przyszło, aby jakiejkolwiek gazecie proponować, by o mnie pisali. Jak zachcą, to napiszą, jak nie - trudno, przeżyję :)
A tak zupełnie poza bieżączką: Wildstein miał naprawdę piękny (w sensie moralnym) okres w swoim życiu i nikt mu tego nie odbierze. Moje osobiste zdanie jest takie, że dedykacja "Aleji Potępienia" jak najbardziej mu się należy - ale nie za tzw. listę Wildsteina, lecz za coś zupełnie innego. A że teraz z Wildsteinem zupełnie mi nie po drodze, to zupełnie inna sprawa. Ale dla mnie to, że teraz mi nie po drodze, nie przekreśla jego całościowego wizerunku. Na podsumowania życiorysów jeszcze mamy czas.