Problem mozna porownac np. do wyjscia na basen o ulubionej porze, kiedy nie ma wielu ludzi. Przychodze, okazuje sie, ze 3 z 5 torow zajete bo jakies zawody sa albo wieloryby skacza przy disco. No coz... wkurw jest konkretny. Jak ktos jest np. studentem i moze sobie o dowolnej porze jezdzic do przybytkow sportowych i sledzic czy czasem jakis event sie nie odbywa, to ok... ALE ja np. mam bardzo malo czasu i z reguly wybieram sie tak pozno, jak tylko pozwalaja na to godziny otwarcia obiektu. Do tego np. na Avane mam do przejechania cale miasto, wiec gdyby mi sie zdarzylo przyjechac na sciane o 20.45 (tylko nie marudzic, ze to za krotko i amatorka - nie mam czasu na pierdzenie na kanapach) i mialbym sie dowiedziec, ze mam robic wypad o 21.30... to bym byl zajebiscie wsciekly. No coz, wiem teraz, ze musze sledzic newsy na stronie, dzieki za ostrzezenie.
I przy okazji: Co z AZSem czy sciana w Cegielskim?