Cóż, znam bliższe przewieszenia niż Santa linya, może mniej spektakularne, ale w kwestii ładowania wrażenia estetyczne schodzą na plan dalszy. Nie mówię, że ściana jest zła, jest spoko dla średnio-zaawansowanych, którzy przyjdą się powspinać, ale treningowo to raczej średnio się zapowiada, choć jak wykażecie się kreatywnością przy układaniu dróg to kto wie... Tak czy siak, szczerze życzę powodzenia.