Bierze się tyle za towar/usługę ile ktoś jest w stanie za nie dać.
Jeśli ludzie będą chodzić to będzie oznaczało, że to jest adekwatna cena.
Jeśli będą pustki, właściciel będzie musiał coś z tym zrobić.
Niska cena oznaczała by tłok. Pewnie po otwarciu jakoś to się ustabilizuje.
Oczywiście wszyscy prócz właściciela chcielibyśmy wejść za 5 zł na cały dzień ;)
Ale nie ponieśliśmy kosztów, które muszą się przecież zwrócić, żeby obiekt przetrwał na rynku.