Zależy po czym się wspinasz.
Mirów niezły, Wiercica też dobra.
Osobiście mogę jeszcze polecić Smoleń (choć tam może być ciężko z drogami IV-VI)
Pomijam fakt, że jako miłośniczka białych skał też bym poleciła Podlesice/Rzędkowice ;)
Pozdrawiam,
Olga
PS. Aha, jak coś - w Mirowie jest większe urozmaicenie i zdecydowanie więcej dróg do VI niż w dol. Wiercicy. W tej drugiej na Czarnym Kocie są bodajże trzy V i potem już wzywż, na Białym Psie nie pamiętam (nie odzyskałam swojego przewodnika jeszcze, scusi), na Diabelskich Mostach bodajże są jakieś trzy drogi do VI, na Lisich Skałach też jakoś podobnie i na Czarnym Psie trzy do VI i jedno klamiaste VI+. Minus jest taki, że w przeciwieństwie do Mirowa gdzie wszędzie łazisz na nogach - albo się wybierasz na Diabelskie, albo na Babę, albo na Białego Psa i Czarnego Kota i coś tam jeszcze było, albo na Lisie + Czarnego Psa. Generalnie odległości między nimi trzeba pokonywać już samochodowo. Nie wiem, jaki masz tam podział - ile osób wspina się po jakich drogachm ale jeśli jest parę chętnych na te łatwiejsze to Wiercica może ich szybko znudzić. Poza tym spać to tam niet (rezerwat). W Mirowie zaś śpisz na jakiś polu namiotowym, wpisujesz się u Sołtysa no i w weekend przygotowujesz się psychicznie na tłumy ;) Coś za coś ;) w Rzędkach patelnia darmowa (gratis trzy lisy i jeden kot), skały wyślizgane, gorąco, tłumnie i w ogóle, a w Podlesiowie płaci się za wstęp ;)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-09-11 17:10 przez OK.