TomaszKa Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> laura palmer Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > na tej Baszkarze?
>
> Na Baszkarze akurat nie. A nawet wprost
> przeciwnie, trzeba sie bylo bardzo napocic, by
> zadek calo wyniesc. Juz po trudnosciach, tuz przed
> szczytem dopadlo nas zle. Solidne i (jak slusznie
> ocenialismy) wielodniowe.
Tomaszku, piszesz bardzo poetycko. Zastanawiam się o co chodzi w tej metaforze i dochodzę do wniosku, że masz na myśli wielodniowe zatwardzenie.
Zle bylo takie, ze same
> poty nie starczaly. Potrzebna byla jeszcze
> niewidzialna reka.
to potwierdza moją teorię.
Nie rynku, ale Opatrznosci.
> Kilka razy mocno pogrozila palcem, ale w ostatniej
> chwili wyciagala z klopotow (i inych lawin) i
> pozwalala grac dalej.
Jakich kłopotów dokladnie?