dokładnie ogromne gratulacje należą się dla Moniki.
Monika miała bardzo dobry start na tych zawodach. Pobiegła bardzo dobrze. Dwa równe biegi, awans do finału i życiowy rekord na tej drodze (lepszy niż na treningach) - jest progres! Również Jędrzej wypadł dobrze, miał najcięższego przeciwnika w 1/8 finału i go pokonał - w co nawet sam nie wierzyłem :)
niestety w 1/4 finału, podobnie jak Łukasz vs Jewgienij, on trafił na rosyjską rakietę - Siergieja - nawet go przeganiał, gdyby nie chęć sprawdzenia, czy przeciwnik nadal jest obok ... – zresztą warto zerknąć na parowanie w finale [
www.ifsc-climbing.org] by poznać rozkład sił przeciwników :)
generalnie rewelacyjne zawody, potężna publiczność – może nawet 10 tysięcy na stadionie?, profesjonalna organizacja
szkoda tylko że nie było Chinek, walka z pewnością była by jeszcze bardziej zacięta, tak jak to było w tym roku w Trento [
www.ifsc-climbing.org] – hmmm … poległy. Niestety, Chińczyków, mimo że zgarnęli całą pulę finansową w Xining + 2 x Shanghai (na oko jakieś 45 tyś EUR) , oficjalnie - nie było stać na wyjazd do Chamonix (informacja od prezesa IFSC).