Gwoli ścisłości - nie chciałbym żebys sie rozczarował;
mimo że pod Kielcami wspinanie na własnej w pisakowcu jest bardzo przyjemne, nierzadko efektowne, czasem stresujące, to rys wymagających (wymagających, a nie stwarzających mozliwości) klinowania jest niewiele - i nie sa długie;
co nie zmienia faktu, że warto się tu powspinać;