[www.tvn24.pl]
nagranie w małym okienku: ratownicy rozkuwali zacisk wisząc głową w dół i tu Naczelnik:
"w tej pozycji napływa oczywiście krew do głowy bardzo szybko i musieliśmy ich wymieniać dosłownie co kilka minut, dlatego w sumie brało udział najpierw 8 ratowników w akcji, a potem zostali zwiększeni do dwunastu..."
to jak to było, wisieli na raz po czterech, czy ustawiali się w kolejce do zjazdu?