Witam wszystkich,
Od kilku lat w miarę regularnie przeglądam to forum. Głównie dlatego, że czasem są w nim zawarte interesujące mnie tematy. Ale dopiero teraz zalogowałem się, bo chciałbym się odnieść do rewelacji jakie są w tym temacie zawarte.
rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> W "Dekalogu" wołają o używanie kasku w
> jaskiniach, a tu zdjęcie z ich
> galerii....
> Jest to wyjście z "Berkowej", głowa już na
> zewnątrz ale żeby się tam znaleźć trzeba
> przeczołgać całą tę jaskinię. Strop jest
> często 30cm ponad głową i przywalenie dyńką
> jest prawie pewne.
rocko, jeśli to jest wyjście z jaskini Berkowej, to czy istnieje prawdopodobieństwo, że ten chłopak na zdjęciu całą jaskinię przeszedł/przeczołgał się w kasku, a przy wyjściu zdjął go bo nie był mu już potrzebny? Tym bardziej, że wyjście z Berkowej jest bardzo wąskie!?!
rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Druga fota:
>
> O ile dobrze widzę to tyrolka, rwaniowa łapana z
> dynamika. Podwieszona osoba jest tak wysoko że
> bardzo łatwo o wypadek. W stresie po prostu jest
> odruch łapania liny po której się jedzie - albo
> palce wpadają w bloczek, albo przepala ścięgna
> w ułamek sekundy, w zależności od złapania
> liny przed czy za bloczkiem.
> Lina pojedyńcza, ale jak się przyjrzeć to
> jednak stalówka. Wyłapywanie z ciała a nie ze
> stałego punktu. Tyle dobrze że łapiący jest
> "ogniwem" w środku - auto jest.
Nie wiem czy oglądasz te zdjęcia na 10 calowym monitorze, ale na moim wyraźnie widać, że ta tyrolka jest robiona na dwóch linach (jeśli nie widzisz, to zrób sobie zbliżenie w miejscu stanowiska, przy skale).
Po drugie nie jest to możliwe, aby to była tyrolka, ponieważ ta skała, która jest widoczna na zdjęciu, to Sowa na Górze Zborów (jeśli się mylę, to mnie poprawcie) i tam nie ma możliwości zbudowania tyrolki. Prawdopodobnie to jest most tzw."pałkiewicza", czyli liny są prowadzone poziomo. A osoba jest dlatego tak blisko lin nośnych, aby mogła przesuwać się względem lin.
rocko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Tak mi się przypomniało jak byłem kiedyś na
> szkoleniach linowych jednostek GOPR. Co oni tam
> wyprawiali ! Zrobiłem dużo zdjęć goprowskim
> aparatem, ale niestety to co udokumentowałem
> nadawało się tylko do podziemnej pancernej
> szafy, z kluczem w rękach Van der Cutafona.
> Aparat i kartę zdjęciami zdałem na ręce
> instruktora, bez możliwości dostania zdjęć
> jako ich autor. A szkoda......
Jakim cudem dorwałeś aparat GOPRowców, czyżbyś był jednym z nich?
.