o wiele lepsza metoda treningu rekrutacji miesni jest campus w przeciwienstwie do dawania ze szmaty. zreszta w swojej wypowiedzi zaprzeczas sam sobie, bo najpierw twiedzisz, ze bez "szmaty" trudnych drog zrobic sie nie da, a potem mowisz " wytrzymalosc lancucha zalezy od najslabszego ogniwa, co komu po szmacie jesli zupelnie nie ma techniki albo ma strasznie slabe palce". To podsumowuje sedno sprawy, bo sam stwierdzasz, ze wlasciwie dawanie ze szmaty a wspinanie sie po trudnych drogach to dwie rozne rzeczy. Do tego dolozylbym jeszcze koordynacje ruchowa i zdolnosc koncentracji na prowadzeniu, ktore sa rowniez wazne.