W tamtym roku zapędziłem się z bieganiem i zbiłem wagę do 78kg mierząc 191cm. To był błąd. Nie miałem w ogóle siły. Rozginało mnie straszliwie. Pewnie źle się do tego zabrałem, no ale to już przeszłość. Teraz przy 85kg czuje się komfortowo. Przeprosiłem się z drągiem i tablicą (+żelazo). Na ten czas nie mam zamiaru zrzucać "balastu".
Także z bieganiem uważaj :)
Pozdrawiam
RotheR
Doskonała argumentacja nigdy nie przekona zaślepiającej emocji.