Mam kolege z ktorym trenuje tylko ona jest o 2 poziomy lepszy, wszystko ma mocniejsze: palce, wytrzymalosc itp tylko na drazku mam nad nim przewage. I raz na pol roku znajdzie sie przystawka na ktorej wykorzystuje sile ktora dal mi drazek a go gnie. Moze nie zdarza sie to w skalach ale na zawody tez jezdzimy a tam sie to czesciej liczy.