notonic Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> bodziu Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Dla mnie sprawa jest prosta - szanujemy zasady
> > jakie funkcjonują
> > w danym rejonie.
>
>
> Wydaje mi się Bodziu, że nie tędy droga.
> Wspinanie ewoluuje i powinniśmy stosować zasady,
> które zostały wypracowane, do których
> dojrzeliśmy. Kiedyś kucie było na porządku
> dziennym (nie tylko w Polsce), ale w tej chwili
> prawie wszędzie na świecie jest uznawane
> poszanowanie naturalnej skały. Oczywiście nie
> chodzi o to, żeby teraz zaklejać te wszystkie
> wykute chwyty, ale o to żeby nie kuć nowych. Bo
> to jest cofnięcie się wstecz.
>
> Jeżeli zgodzimy się, że dzisiaj kucie jest ok,
> bo taka jest specyfika danego rejonu to możemy
> stanąć przed sytuacją, kiedy "samozwańczy"
> gospodarz odkrywając nowy rejon sobie je tam
> wprowadzi. Jak dla mnie taka sytuacja powstała
> między innymi na Mnichu - kucie, betonowanie
> (plus osobny temat ograniczników).
>
> I dlatego nie zgadzam się z tą argumentacją -
> nie zgadzajmy się na kucie gdziekolwiek by ono
> nie było.
>
> Pzdr,
>
> M.
To ja sie nie zgadzam na spity. Serio i gdziekolwiek poza panelem. Tylko ze w Polsce bede z tym Don Kichotem a w Eire bede glosem lokalnego srodowiska.
Co niektorzy nie moga zczaic, ze dopoki jedynym glosem nowosadeckiego srodowiska bedzie pan J.J., dopoty kucie w roznowie bedzie norma. Jesli jednak nowosadeccy lojanci powiedza, ze to be, to pan J.J. bedzie musial z kuciem przeniesc sie np do lazienki.
Wsrod tego walenia w pusty beben nie zauwazylem sprzeciwu nowosadeckich lokalsow.