Od strony psyche wejście na Blanca jest bliżej wspinania w górach (wysokich) niż załojenie daszku na AZS nad materacem... stąd mój post... są tacy co sztuczne obiekty ignorują - ja je uznaję za dodatek, dla wielu panel stał się celem sam w sobie. Po trudnym trekkingu wysokogórskim +np. kursie skałkowym i tatrzańskim łatwiej zacząć się wspinać w górach niż mając doświadczenie tylko na ospitowanych drogach +kursy.
Swoją drogą na Orlej Perci (np. bez użycia łańcuchów) czy na drodze na Mt Blanc są elementy wspinania (II-III), można z czasem odbić na grań Zamarłej itp.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-01-24 23:20 przez bollullos.