Witaj!
"...sens." tzn. że jak się sporo wspinasz to w Tatrach sezonie musisz zużyć dwa ostrza oryginalne, których wartość stanowi ok. 30% wartości dziaby. Rzeczywiście różnica pomiędzy typami ostrzy bywa znaczna. Np. w przypadku Grivela ostrze lodowe gnie się na pierwszej solidnie zmrożonej trawie, i super szybko zużywa się, natomiast ostrze mixtowe, wcale się do mixtu nie nadaje - końcówka za gruba i za wysoka (a pomimo grubości i tak zgiąłem 2 sztuki w dwóch różnych dziabach). Ostrza w Pulsarze i Quasarze nigdy mi się nie zgięły, ale za to szybko się zużywały. Po dorobieniu ostrza ze stali resorowej "noname" problem zniknął, a ze względu na większą wytrzymałość mogłem zmniejszyć grubość końcówki odrobinę. Od roku jestem posiadaczem Czarnego Diamentu i jestem miło zaskoczony jakością ostrzy. (I tak dorobię sobie nowe na własną rękę:-))). - słowiańska zaradność.
Pomysł dorabiania nie przyszedł mi jako pierwszemu do głowy. Kiedyś widziałem dorobione ostrza u Ślązaków, których trwałość była niebywała i stąd "podróby" u mnie.
A skoro tak znasz się na stali, to może zapodasz jakąś twardą i sprężystą stal i podpowiesz w jaki sposób można ją łatwo zdobyć.
Pozdrawiam
Jumbo