satomi Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dobrze jest tez przypatrzyc sie calemu "bilansowi
> energetycznemu" - czesto traci sie cieplo gdzie
> indziej, a organizm zeby to zrekompensowac
> "rezygnuje" z rak i stop...
Świetnie napisane.
Ze swojej strony dodałbym przemyślenia Angoli (wyczytane jakis czas temu w magazynie Climb). Duże znaczenie ma zachowanie odpowiedniej temperatury w ciągu całego dnia wspinu. Nie oznacza to jedynie unikania wyziębienia, ale w równym stopniu - unikania przegrzania. Jeśli dany zawodnik przegrzewa się np. na podejściu, ale też podczas prowadzenia każdego z wyciągów, jego bilans energetyczny jest równie zły, jak kogoś, kto się wychładza (Angole robili odpowiednie badania, z których wynika, że zużycie energii przy utrzymywaniu stałej temp. może być nawet dwa razy niższe niz przy przegrzaniu!). A zatem ubranie się na maksa i myślenie, "a co tam - najwyżej będzie gorąco", sprawy nie załatwia.
Angole mają wobec tego świra na punkcie zapinania i rozpinania kurtek, zmian rękawic itd. Celem jest takie rozbieranie się i ubieranie, aby temperatura ciała była cały czas taka sama. Wymaga to oczywiście działania z wyprzedzeniem - np. puchowke zakładasz od razu po dojściu na stan, a nie dopiero wtedy, gdy czujesz zimno.
Eddie
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-12-23 17:40 przez Eddie.