makar Napisał(a):
> > dalej to już jest łatwiej niż na sąsiedniej,
> > czwórkowej, podwójnej aspirynce.
> Nie, dalszy ciąg jest piątkowy a Aspiryna to
> jednak czwórka, choć mocna.
Podziwiam Twoją technikę (bo chyba nie o siłę
chodzi) - dla mnie Aspirynka na całej długości
to co najmniej V+, i jeszcze długo nie będę
się przymierzał do prowadzenia tej polerki.
Mam nadzieję, że nie polecasz jej swoim kursantom -
niejeden kibel z porcelitu oferuje lepsze tarcie.
A co do Rysy Trzech Andrzejów - najbardziej
naturalna droga w tej okolicy zaczyna się
wg mnie kilka metrów na prawo od rysy,
i trawersuje do niej na wysokości kilku metrów,
dalej prowadzi rysą. Można się trochę zasapać,
ale od Aspirynki prostsze - dałbym V+, a może,
tak jak mówisz V - ale na rysach się nie znam,
zwłaszcza wyślizganych.
> Z pominięciem startu te drogi dzieli jeden
> stopień rożnicy.
Mogę się zgodzić co do jednego stopnia, ale nie
co do tego, w którą stronę jest różnica :-)
> W każdym razie tak jest od 30 lat.
Odrobina wyobraźni wystarcza, by się zgodzić,
że 30 lat temu aspirynka miała faktycznie IV,
a Rysa Trzech Andrzejów była nietrudną szóstką
z siłowym startem.
Obecnie jednak czwórkowa wycena Aspirynki to żart.
Porównaj sobie z kilkunastoma innymi czwórkami
w tej samej okolicy. Niech będzie: czwórkowe zaciątko
na Kruku, dwie (niestety, obite wspólnym rządkiem spitów)
piątkowe ryski na prawo od tego zaciątka, lewa i prawa
rysa na Długim Murze, czwórkowe i piątkowe drogi na
Wielbłądzie, Minogach i Sowie, czwórkowa ryska na
Blocheńskiej, rysa na turni z niebieskimi lotami (a może
spadającymi gwiazdami - nie pamiętam, z pamięci piszę) -
wszystkie te drogi są nieporównywalnie łatwiejsze od
2xAspirynki. Przynajmniej dla kogoś wrażliwego na trudności
w tym przedziale. Gdyby to było tylko moje zdanie to bym
go tak nie akcentował:-)
Analogicznie, start Rysy Trzech Andrzejów może być za
sprawą polerki trudniejszy od niejednej niewyślizganej
rysy za VI+ i VI.1
PS nie prowadziłem aspirynki ani rysy trzech, wędkowałem
wielokrotnie i tylko stąd wnioskuję o trudnościach,
które nawet na wędę wydały mi się większe niż wyżej
wymienionych czwórek i piątek robionych trad os lub rp.
PS II - albo porównaj sobie obie te drogi z którymkolwiek
klasykiem trad w Mirowie. Niemiecka drabina, rysy na
skale z grotą i turni kukuczki, mimo wycen o stopień wyższych
są w porównaniu z Aspirynką całkowicie banalne.
No chyba, że cały Mirów uważasz za wycenową pomyłkę.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.