Ha, Doctore...
Ponoć kobiety (to nie o mnie!!!) nie mogą być daltonistkami, pozwolę sobie zatem w obronie faktu rozróżniania przeze mnie kolorów zacytować fragment prywatnego listu, jaki dziś otrzymałem od dobrej koleżanki ("przyjaciółki" zabrzmiałoby dwuznacznie...) - geologa, i to naukowca:
"Byłam w Sokolikach 2 tygodnie temu... pierwszy raz po - właśnie policzyłam - 15 latach!!! i czułam, że coś się zmieniło, ale nie wiedziałam co... Coś wyglądało inaczej...I już wiem dzięki Twojemu tekstowi na NS.
Masz rację z kolorem tego granitu!!!"
Pozdrawiam, Pawle
Jacooś