17 wrz 2008 - 12:20:06
|
Zarejestrowany: 22 lat temu
Posty: 98 |
|
Kup używaną cyfrę (jak Ci się nie spodoba to sprzedasz za tyle samo). Rób tylko do RAWow. Przekona Cię zerowy koszt eksploatacji, wygoda obróbki (bo RAW'y wcale nie są czasochłonne!), nie rozczaruje Cię Pani w labie która zrobi Ci krosa wywołując slajd w procesie negatywowym itd. Będziesz mógł poszaleć w skałach i na zawodach, robiąc dziennie kilkaset zdjęć... co wcale nie oznacza, że nie będziesz mógł nosić ze sobą kochanego analogowego pudełka (ja noszę dwa).
Przy umiejętnym podejściu (RAW) jakość jest taka jak z dobrego slajdu, kwestia rozdzielczości powyżej 10Mpx sprowadza się do jakości Twoich szkieł. Reszta to to samo -> oko i moment. Tu się nic nie zmieniło więc nie ma się czym usprawiedliwiać :)
Sprzęt tanieje a dolar leży choć ostatnio się troszkę podniósł). Canona 5D (nowego!) można dziś kupić za 4 tysiące złotych. Dla mnie to koszt zakupu/obróbki filmów i skanowania (kilku klatek) z 40 rolek lepszego slajdu.
Czy to dużo... pewnie zwróciło by Ci się po roku.
Pewien starszy fotograf krajobrazu (obrońca analogów) powiedział do innego tradycjonalisty :
"Kolego, przegraliśmy, kupuję D700".
pozdrawiam
rajczer
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty