Styl "Biedruń Point" nie leży w takiej czy owakiej(tzn ze zjazdu,czy na prowadzeniu) instalcji przelotów.Ani w znajomosci bądz nieznajomosci drogi.Lezy w zadęciu jakie towarzyszy poprowadzeniu- drogi-góra VI.3....Dla przypomnienia-podobny nominał przy pomocy podobnych "kruczków"-aczkolwiek znacznie mniej wypasionego sprzetu- byl osiagniety na Jurze we wczesnych latach 80-tych-mniej wiecej do połowy tychze był nawet w przewadze.Wiele "standartow" z tamtego czasu"(vide "Kakofonia" czy "Lipczyńska" na Dupie Słonia, "Srodek Lipczyńskiej" tamże) zostalo ospitowanych-raczej ku zadowoleniu ogółu niż stracie.
Wreszcie-kazda bez wyjatku droga nosi w sobie "potencjal prowadzenia na własnej"-albowiem mozna ja przejść po prostu solo.Co czasami bywa łatwiejsze nawet(vide "Kakofonia" w Kobylanach-tez byla kiedyś "BP")) bo nie trzeba instalowac g. wartych przelotów.....