02 cze 2008 - 11:22:08
|
Zarejestrowany: 17 lat temu
Posty: 360 |
|
Jeżeli na tej imprezie organizatorzy używali ringów zjazdowych do wieszania wędek to należy posłać im stanowczy sprzeciw. Zażądać zwrotu kosztów za powycierane kolucha.
Nie jest tu ważne do kogo należy dolinka, kwestia trudna do rozstrzygnięcia i próby jej uregulowania ciągnęły by się latami, bez skutku. Ważne jest do kogo należą stałe punkty asekuracyjne umieszczone w skale. Są zamontowane przez wąska grupę ludzi, często za prywatne pieniądze, w części za publiczne. Więc są własnością wszystkich wspinaczy. I żaden potentat komputerowy nie będzie mi kurwa bronił dostępu do tych ringów.
Naprawdę musimy pomyśleć o wyegzekwowaniu od IBM jakiejś wpłaty na fundację. Niech wiedzą, że trafili na zdecydowany opór środowiska wspinaczkowego.
A jak chcą sobie piknik zrobić, to ja mam całkiem spory kawałek łąki. Nawet im kolucho zjazdowe na stodole mogę zamontować. ( urwie się gdy zawiśnie na nim jakaś gruba ryba z tej IBM )
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty