Pod Dziewicą to jakieś Milo bezpańskie leżało, właśnie czerwone. Odchodziliśmy z tamtąd o 18tej i poniformowaliśmy pozostałych że prawdopodobnie zguba i może ktoś się zgłosi.
Nie śmiałem zabierać nie swojego odzienia bo to nigdy nie wiadomo czy się trafi na użytkownika forum :(