Używam Pulsarów i kilka dni temu bez żadnych wcześniejszych objawów wypadła/wykręciła się jedna ze śrub imbusowych mocujących ostrze. (stało się to w ścianie i powstał "mały problem", ostrze "latało" luzem i było już w tym dniu do bani). Jakim cudem? Czort znajet. (sprawdzałem/dokręcałem w chacie przed wyjazdem). Nigdy wcześniej nic takiego się nie zdarzyło.
Pytanie : czy ktoś miał już takie tematy kiedyś z Pulsarami? I czy stosował ewentualnie jakiś dobry patent przeciwdziałający takim awariom w przyszłości. Pojawił się pomysł użycia "kleju do śrub" (?).
Ps I Nie pisać mi tutaj o wymianie dziab na nowe :) bardzo jestem do nich przywiązany.
Ps II Podziękowania dla Waldka Niemca za klucze w schronie !
Pozdrawiam i z góry dziękuję za konstruktywne podpowiedzi.
Kapitan Bomba Rządzi !