Całe szczęście nie jesteśmy wszyscy zobligowani do jeżdżenia w takie czy inne miejsca. Mało tego, nawet kadra nie musi tego robić, w przeciwieństwie do sportowców innych dyscyplin. Każdy wybiera sobie miejsca i skały jakie chce i tu chciałbym podkreślić wyższość wspinania nad innymi dyscyplinami sportu. Możemy sobie potem podyskutować, co zależy oczywiście od gustu i preferencji estetycznych.
Ja osobiście Sardynię umieszczę w dolnej strefie klasy średniej, niżej niż Frankenjurę, której jedynie brakuje słońca i ciepła przez cały rok, co w dobie anomalii klimatycznych grozi i Sardynii na korzyść Franken, mam nadzieję.
Pomimo przystawienia sie na Sardynii do paru dróg, które okazały sie częściowo sztuczne, mam nadzieję tam jeszcze zawitać co zrobię z przyjemnością (jak się uda).
Adam Kopta