>>To jest istota i przyczyna sytuacji, która w zupełnie bezpodstawnie jest przez TomaszaKa postrzegana jako matactwo.
Piotrze - Tomasz dotknał tylko "intencjonalności" (bo taka miał ochotę) czym MSiT sie nie zajął (zajał sie natomiast wytknieciem błędnej interpretacji Statutu jako faktu) - ot i tyle...nie wiem o co tyle hałasu...
co do skrzywienia Tomcia na intencje - cóz jak sie umieszcza taki komunikat (cytuje za strona PZA) -
Pomimo licznych wątpliwości, Zarządowi PZA wypada poddać się zawartym w dokumencie postanowieniom i zaprosić Koleżankę Danutę Wach do intensywnej i wytrwałej pracy w składzie Zarządu. - to sie potem nie ma co dziwić...
pozdr
dr know