Doskonałym przykładem tego co się dzieje w Krakowie z terenami miejskimi nawet takimi jak pod parki, pokazuje sytuacja o jakiej poinformowano chwilą temu w Kronice Krakowskiej.
Jakoś przed II wojną światową pewna rodzina przekazała na Dębnikach kilka ha ziemi na rzecz miasta Krakowa z przeznaczeniem na cele publiczne. Miał tam powstać park. Przed kilku laty zaczęto tam park tworzyć. Projekt obejmował w praktyce cały ofiarowany obszar.
A teraz okazało się, że choć plany (i prace przygotowawcze) wykazywały całkiem coś innego, to w 2006 r. Majchrowski sprzedał z terenu zaplanowanego parku 1,5 ha prywatnej firmie i zmienił plan zagospodarowania.
Niedługo powstaną tam apartamentowce.