Nie cizia, lecz kumpel.
A Foreś - rzecz gustu. Mnie się podoba, choć rzeczywiście toporny. Ale nie festyniarski, jak Land Cruisery w tonami chromów.
Co, czuję, że bardziej C6 by Ci przypasowało? A piękna furka, nie ukrywam.
Wiedz jednak, że czy z C6, czy w Foresiu, dostałbyś łomot na drodze!