burlan
to poczytaj " wszystko za everest " krakauera. Tam to dopiero idzie komercja i patologia- chociazby zachowanie tajwanczykow.
1986 rok w opisie Currana to jeszcze zlote czasu prawdziwego himalaizmu , a nie sznureczki idacych za gruba kase klientow i szerpow kradnacych w obozach wysokich sprzep z konkurencyjnych wypraw
Chociazby caly watek o Kurcie Dietenbergu pierwszym zdobywcy Broad Peak i Daulaghiri, ktory nadal wspinal sie w skorzanych butach na K2. - dla mnie chodzaca legenda
Poza tym są jak napisal jarek - kawalki o sp Piotrowski, Kukuczce, Rutkiewicz i innych.
Ja osobiscie dostrzegam podobienstwa w tych dwoch ksiazkach. I jedna i druga opisuje rzez jaka sie dokonala w jednym sezonie na stokach kazdej z gor.