rygy_ Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> No ok... nawet z tą kruszyzną się zgodzę, ale nie
> pojęta jest dla mnie głupota która skłoniła
> któregoś z Panów
> ‘’czyszczących’&
> #8217; do wycięcia drzewa które rosło tam od
> zawsze... chodzi o drzewo które rosło na wprost
> kantu freneya.
> po co?
>
Jak się tam kręciłem w 1986 to tam nic nie rosło, a jedyne drzewo to była jarzębinka na drodze przez jarzębinkę III+.
Nawet trawers w kotlince można było ciągnąć do samego freneya, i to przez dziurę której już dawno nie ma.
Teraz tam rosną same krzaki i papierzaki.
Jeżeli ktoś wycina jakieś krzaki, to podejrzewam, że nie będzie gdzie walnąć klocka, ups, a sikanie tylko z wiatrem.
dc