bar_talamai Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Olgierdzie,
>
> ja rany wspinaczkowe zamagnezjowywuję....
> pewnie nie ja jeden tak robię, choć zdaje się że
> trochę dłużej się takie zamagnezjowane goi.
Ale poważnie to napisałeś, czy sobie ze mnie robisz
jaja ? :-) Tzn. jak się pierdykniesz w piszczel
albo rozwalisz o skałę łokieć przy odpadnięciu,
to sypiesz na to magnezję?? Poważnie pytam,
sam nie zabierałem w skały nawet głupiej wody
utlenionej w żelu, dopóki sobie łba nie rozwaliłem.
Tendencja do lekceważenia drobnych ranek jest
dla mnie oczywista i sam ją podzielam, ale zapytać
nie zaszkodzi.