Wynik piękny. Ale aby mozna traktować takie rekordy poważnie należy Nosa znormalizować tak aby kolejne próby przebiegały w podobnych warunkach. Tu początek, tu koniec, tu tyle spitów, tu taki haczyk. Ale czy oto chodzi we wspinaniu?
Tak naprawdę poważnie brane pod uwagę mogą być tylko czasy przejść klasycznych. Ale takie przejścia trwają dłużej, choć wynik jest tylko wtedy wymierny i zgodny z idę wspinania.
Czy zrobienie czasówki w stylu the Nose na którejś z dróg na Mnichu będzie miało sens? Np: 41 min i 36 sek na Metalice. Czy to możliwy i dobry wynik? A może lepsze będzie kilkugodzinne przejście klasyczne?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-10-11 13:06 przez kemo.