Paolo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> słyszałem o kilku przypadkach zatrucia jedzeniem z
> owej "restauracji" - choćby Ubel, który skończył
> na kroplówce :), tak że ja tam NIE JADAM.
Napisz coś więcej o tym co dokładnie słyszałeś.
Długo obecne na rynku knajpy prawie zawsze mają
w swojej historii jakąś wpadkę - zatrucia klientów,
czasem zawinione przez personel, czasem przez
dostawców. Skądinąd, w żywieniu zbiorowym jest
przecież tak, że tę samą potrawę z tego samego
gara je wiele osób - jeśli się wszystkie zatruły, a
Ty słyszałeś kolejno ich słuszne narzekania, to jest
to kilka przyapadków zatrucia, czy jeden przypadek?