Tylu tu mądrych ludzi, znających odpowiedzi na wszelkie problemy ludzkości, autorytetów intelektualnych. Może ujawni się jakiś ekspert w dziedzinie prawa i usystematyzuje wiedzę na temat kwestii własności i udostępniania skał do wspinania. Wiemy już, że skały mogą leżeć na terenie prywatnym, wiemy też, że mogą leżeć w Parku Narodowym. Jaki jest status prawny takich skałek, jak Rzędki, dolina Bolechowicka, Góra Zborów? Innymi słowy: Kto może nam zabronić tam się wspinać, jak do tego nie dopuścić? Z kim trzeba rozmawiać?
Osobiście szanuję własność prywatną. Skałki w Polsce są jednak dobrem rzadkim, cieszą nie tylko wspinaczy, ale też turystów, rowerzystów, spacerowiczów. Są pewnego rodzaju dobrem narodowym, do którego dostęp powinien być chroniony. Sprzedawanie tego typu atrakcji na takiej samej zasadzie jak np. gruntów ornych wydaje mi się trochę nietrafione. W przypadku Mirowa skały i zamek sprzedała gmina. Status prawny samego zamku jest taki, że należał w przeszłości do kogoś, potem został chyba znacjonalizowany, ludność miejscowa go powoli rozmontowała, część się zawaliła. Kupienie tej ruiny przez właściciela prywatnego jest poniekąd zbawienne. Nad zamkiem czuwa konserwator i pewnie krzywda mu się nie stanie i nikt tam lunaparku nie zrobi. Jak to jest ze skałami?
Pozdrawiam.