Po dostarczenie do domu w motkach, klarowałem ja chyba 4 razy do wyjazdu. Sklarowałem, potem rozwinąłem ją na kilka godzin, znowu sklarowałem i tak kilka razy, przez kilka dni. Podczas wspinania, na początku strasznie się na stanach chłamiła. Jak dostała trochę wody/lodu i powisiała ze stanu w dół parę razy to już było znacznie lepiej. Jest nowa, tak, że nie wiem na ile czasu wystarczy impregnacja, jak na razie jest bardzo dobrze. Pod Nawisistą Turnią woda dosłownie lała sie ze ściany, druga lina była mokra jak szmata (troszku już biegana oczywiście) a Lanex suchy jak pieprz. Za tą kasę (2x60 za 509 zeta) to raczej dobry zakup, zwłaszcza, że nie będzie bardzo intensywnie używana.
Kapitan Bomba Rządzi !