rafik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Korzystaliśmy podobno z najnowszego przewodnika po
> andaluzji
>
> i tam nic nie pisze o zakazie wspinania.
Poza rockfaxem zakaz jest też wspomniany
w internetowym topo hiszpańskim on-line
(też Desnivel):
[
www.escuelasdeescalada.com]
z tym, że wersja hiszpańska zawiera precyzyjniejsze
informacje o tym na których skałkach ten zakaz obowiązuje.
> Poza tym, że tytuł miał być inny, wszystkich
> których poraziłem bardzo przepraszam(złe nawyki z
> czasów nastoletnich). Następnym razem będe na to
> uważał;)...
Czemu złe? Tak jak nadanie nazwy nowej drogi
(choćby skrajnie nieortograficznej i niepoprawnej politycznie)
jest przywilejem jej autora, tak język i forma osobistej refleksji
z podróży jest wyrazem wolności i (umiejętności :-) podróżnika.
To coś jak licentia poetica - tworząc dzieło kształtujesz jego
język niezależnie od reguł obowiązujacych w szkołach
"lub czasopismach".
Bywa, że ktoś nie umie dobrze pisać lub wręcz balansuje
na krawędzi analfabetyzmu (jak, nie przymierzając, P. Haciski).
Tymczasem w Twojej relacji słowo "jush" jest umieszczone
specjalnie. Nie jest to zatem błąd, tylko odcisk Twojej osobowości,
ona się w tym słowie odlewa, tak jak artysta odlewa w brązie
swoje pomniki :-))
Nie słuchaj Peresady. Jak Peresada zrobi 8a OS, to będzie
jego wolą, czy, gdzie, i jakim językiem o tym napisać.
Jak zrobi V RP - również, bo nie o cyferki tu chodzi.
A żeby było jasne - mi się też nie podoba "jush",
niemniej daleki jestem od jakiejkolwiek krytyki.
Równie dobrze mógłbym Cię krytykować za fryzurę :-)
Gratuluję przejść, gratuluję szponów i dziękuję za możliwość
przeczytania relacji.
Pozdrawiam -
kominiarz