Nie użyłeś drzewka, ale najwyraźniej to do mnie.
>>W przeciwieństwie do Ciebie skorzystałem z wiedzy lekarza.
To, że nie stosowałem jeszcze fizykoterapii nie znaczy, iż nie konsultowałem tego z lekarzem. Pani doktor polecił mi stosowanie klinów i wygodnego obuwia - he he świetna rada dla łojanta :) Badania krwi robie co roku, ostatnio tydzień temu i wyniki są bardzo dobre.
Najwyraźniej piszesz o zupełnie innym schorzeniu. Halluxy to zdecydowanie bardziej skomplikowana dolegliwość, często przekazywana genetycznie. Tak właśnie jest w moim przypadku, miała to moja Babcia, a ja dostałem w spadku. Ciasne buty pogłębiają dolegliwości, nie wierzysz? To poczytaj np. w necie. Wiele osób decyduje sie na zabieg operacyjny, po którym często występują nawroty... Jak na razie, radze sobie z tym cholerstwem w miarę dobrze , dlatego nie stosowałem jeszcze fizykoterapii. Oczywiście wspinam sie w ciasnych butkach.
Pozdr.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-10 00:40 przez payek.