Siemanko,
bylem w Finale 2 dni tak z 1,5 tygodnia temu. Generalnie nie przypadl mi rejon do gustu, bo kamp jest syfiasty a do sektorów wspinaczkowych raczej trzeba podejsc dłuższą chwilę. Nie zdecydowałbym sie jechać tam na dłużej.
Ale jak już się podejdzie to wspin jest fajny. Bylem w dwóch sektorach i obydwa polecam:
1. Rian Cornei - sektor costam silenzio (wiekszość dróg w twoim przedziale, ale podejscie ze 30-40 min). Wspinanie pionowe i lekko wydupione, po zajebiście ostrych dziurach. (około 20m)
2. Bastionata di Boragni - jest kilka scian, ale nie mieliśmy przewodnika, wiec trafiliśmy na jakąś fajną i zaczeliśmy sie wspinać - niektóre fragmenty jak na wywieszonych kaloryferach w Ospie. Drogi dłuższe (ponad 25 m)
Pozdro
Maly