Hej. Jeśli wybierasz solową wspinaczkę to zawsze jest większe ryzyko i więcej czasu zajmuje. Moja rada jest taka aby robić lżejsze drogi niż stać cię na to w zespole. Ja wspinam się często solo w Taterkach. W ten sposób przeszedłem wiele dróg do IV do VII. Jeśli chodzi o asekurację to najczęściej zakladam stan, wpinam pętle zrobioną na początku liny i wiąże do liny za pomocą prusików dwa osobne repy. Repy wiąże do uprzeży lub wpinam do dwóch osobnych HMSów. Niewygodą oczywiście jest to że trzeba posuwać prusiki lub wypuścić sobie kawał liny i łoić. w razie odpadnięcia dobrze zawiązane prusiki zacisną się na linie. Oczywiście nie mogą być to cienkie repiki ani też za grube. Trzeba też dobrać odpowiednią długość repów tak aby jeden nie spowodował ściągnięcie drugiego. Większą tez trzeba zwrócić uwagę przy zakładaniu przelotów i częściej je zakładać. Po dojściu do następnego stanowiska trzeba zalożyć zjazd, zjechać do początku wyciągu i powtorzyć drogę zbierając pozostawiony sprzęt. Co jeszcze ważne to mocna psycha. Jeśli ktoś stosuje inną technikę nich podzieli się na forum. Hore zdar!