W dniu wbicia się w Timofiejewa planowaliśmy uderzyć na drogę na lewo od Timofiejewa (nazwy nie pamiętam) ale ze względu na schemat (10/10cm, czarnobiałe ksero, a nie było kogo się spytać) nie umieliśmy wypatrzyć startu w drogę. Droga Timofiejewa na ścianie Asana była bardziej ewidentną linią dlatego też ją po oględzinach wybraliśmy po czy wbiliśmy się. Jednak wbiliśmy się w nią za bardzo z lewej strony robiąc 3 wyciągowy dość płytowy wariant. Następnie łącząć się z właściwym Timofiejewem. Rosyjska hakówka polegała na zadawaniu od skyhooka do skyhooka po dziurach od bathooków (mieliśmy dwa z wąskim dziubkiem) jakieś 5 metrów potem nit. Problem był taki, że niektóre nity były już mocno przerdzewiałe i uszkodzone a skyhook nie zawsze siedział. Sam lot na lekko połogich płytach nie należałby do przyjemności. Zdażyło mi się polecieć ok 5 metrów bo skyhook mi wyskoczył z dziury pod bathooka- skończyło się tylko obtarciami.
Myślałem że Piecuch i Gołąb byli w 93roku. Właśnie po ich przejści Temofiejew droga z 1988r. z 6B została zdegradowana do 6A.
Tak czy siak Timofiejew dał mi nieźle w kość.
Pozdrawiam
Jasiek