Leciałem kiedys ta sama trasą.
Miałem palnik w plecaku, menażki etc., ale nie miałem butli wiedząc, że nie można.
Jednak na lotnisku plecak mój po kontroli został odstawiony na bok a ja poproszony przez służby wojskowe do kontroli.
Kontrolujący oficer zapytał czy mam butle, zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie. Bez specjalnych problemów nie sprawdzając dalej puścił mnie z pecakiem mówiąc, że to ja lece tym samolotem i to m.in. mi grozi ryzyko, że na wypadek spadków ciśnienia w przedziale bagażowym butla może samoczynnie się rozerwać.
Tak więc proponuję spojrzeć na ten problem z tej strony.
Jak chcesz dolecieć szczęśliwie, kup butle po przylocie.