Myślałem, że mnie holera weźmie. W sobotę po dłuższym niebycie pod 502 zjawiłem się z jak najlepszymi intencjami, a tu oczom nie wierzę: wszystkie drogi oraz ringi zjazdowe posmarowane gównem. Czy to nowa moda czy podwyższanie trudności.Pod Fialą nie było nikogo- pewnie sytuacja taka sama.