znowu brak zrozumienia... ;-)
tak miało być:
kultularnie
zwracam uwagę starszyźnie na stronie,
i tera:
- wariant niemożliwy:
atakujo mnie!
szamotanina, pizganie, krzyki!
leżę w wielu miejscach rozszarpany.
stary:"byłem niemiły dla tego pana, i dałem mu w papę bo prosił nas żebyśmy przestawili auto"
młody: "a dlaczego?"
stary: "bo..."
ha! no właśnie!
- wariant możliwy:
starszyzna nie wchodzi w dyskusje, bo wstyd przed młodzieżą... wchodzi natomiast do auta i odjeżdża.
ja macham białą chusteczką. młody w ogóle nie wie o co cho.
dowie się, jak dorośnie...
z brytana, hehehe...
ps.
doktor mówi: "czyli w tym kokretnym przypadku biorac pod uwage te dwa elementy: kto to (status) i obecnośc Berbecia, sposób załatwienia wydaje się adekwatny;"
no i trzeci: dydaktyka forum, element nie do przecenienia.
a, niech Wam będzie ;-)