Jaca, po co te wszystkie wycieczki... Odpowiadam jakby za nas obojga.
Metallica, jej trzeci wyciąg (tak jak ją poprowadziłem) łaczyła sie z rysą Fereńskiego, tam gdzie kończy się jej odcinek skośny w lewo i zaczyna iść przez ok. 2metry wprost do góry, kończąc się półeczką ze znanym ruszającym się kamieniem.
Dalej i tak przez kolejne kilka metrów biegnie fazem z Fereńskim by odbić w lewo wyrażną załupką.
Na Misterium nie korzysta się w ogóle z pionowej ryski, trzeba sięgnąć od razu za półeczkę z ruchomym bloczkiem.
Problemem jest jednak to, że strzałki z magnezji kierują do Fereńskiego ok. 3metry poniżej, gdzie zaczynają się właściwe trudności. Strzałki te pojawiły się tam od czasu przejścia Yetiego, choć w tym samym czasie patentowali MK i DK przejście Misterium.
Wtedy też na Misterium pracę zaczął JJ i to on jakby zwrócił na to naszą uwagę(moją i Szalonego), że wygląda tak, że wszystko jest wymagnezjowane, poza chwytami których trzeba użyć, aby przejść to na wprost.
Nie mam do nikogo pretensji, każdy jak sądzę wspina się dla własnej przyjemności i sprawdzenia samego siebie.
Nam (mnie i Szalonemu), chodzi jedynie o to, żeby robiąc ten wyciąg obejściem, czuć że jest to "Nathing Else Matters" tej drogi i nie wpisywać sobie do kapownika cyfry IX+. Bo obejściem jest tylko VIII+.
Nam przejście Metalliki zajęło dwa dni, ponieważ dopiero za piątą przymiarką udało mi się przejść ten wyciąg na wprost, tak jak to sobie założyłem. Ale mam tą satysfakcję, że się nie poddałem.
Pozdawiam AM